To właśnie teraz jest ten najcudowniejszy okres w roku, kiedy pomidory smakują naprawdę bosko. Ponieważ nie będzie to trwać wiecznie niestety! zachęcam gorąco i namawiam stanowczo do korzystania codziennie, zanim przyjdzie nam już najdalej za dwa miesiące za klasykiem Wiesławem Michnikowskim zaśpiewać ADDIO POMIDORY!

Uwielbiam pomidory właściwie we wszystkich ich odmianach: ukochane pachnące samym słońcem malinowe, z których skórka odchodzi błyskawicznie; wielkie czerwone bawole serca, które w dzieciństwie jadłam prosto z grządki jak jabłka, a sok, jak z dojrzałych brzoskwiń, spływał aż na stopy; malutkie jaskrawoczerwone truskawkowe, owocowo smakujące słodko jak prawdziwa truskawka; pomarańczowe San Marzano najlepsze do wytrawnej tarty tatin, a także ich żółtą odmianę; czarne, które dla mojego podniebienia stały się małym odkryciem ameryki całkiem niedawno; zielone do smażenia; i te najzwyklejsze i najpopularniejsze do włoskich sosów pomidorowych z dodatkami i bez…

Jednym z ulubionych letnich dań, będącym jednocześnie hołdem dla tego wspaniałego warzywa jest sałatka z różnych ich odmian, w większości nie przetworzonych, z dodatkiem dowolnie dobranego sera. Pomidory malinowe lub bawole serca przepoławiam w poprzek i nie obierając umieszczam przecięciem do góry w natartym oliwą naczyniu do pieczenia, solę, pieprzę, cukrzę, zalewam oliwą, obsypuję oregano i/lub rozmarynem i piekę w temperaturze 180’C przez ok. godzinę. Na dużych talerzach rozkładam pokrojone wedle aktualnej fantazji pomidory czarne, truskawkowe i ze dwie inne odmiany, jakimi akurat dysponuję. Zalewam je delikatnie dobrej jakości oliwą, na środku układam połówkę lub dwie upieczonych pomidorów i dokładam ser. Dobrze sprawdzą się stosunkowo łagodne i raczej białe sery, typu ricotta, bundz, mozarella zwykła czy bufala z bawolego mleka. Dekoruję kremem balsamico.

Taką sałatę w jej dziesiątkach odmian mogłabym jeść codziennie przez całe lato!

Dla dwóch osób potrzebujemy:

– 2 bawole serca

– 2 do 4 pomidorów malinowych

– kilka pomidorków truskawkowych

– 2 czarne pomidory

– 2 czerwone pomidory ‘z krzaczka’

– 150 g sera mozzarella di bufala

– oliwa, sól, pieprz, oregano, rozmaryn

– krem balsamiczny: małą trzepaczką ubijamy w kubku łyżeczkę octu balsamico di modena + łyżkę miodu lipowego + 1/3 szklanki oliwy z oliwek.