Ruszyły właśnie ostatnie przygotowania do profesjonalnej sesji zdjęciowej już z przeznaczeniem do następnej po ’50 przepisach na krewetki’ książki. Oczywiście, jestem ogromnie podekscytowana: wielka radość z możliwości robienia, tego co kocham najbardziej, miesza się z dużym stresem i troską, żeby wszystko wyszło wspaniale.  Stąd też w ramach przygotowań staram się maksymalnie najprecyzyjniej jak to tylko możliwe zaplanować naczynia, sztućce, bieliznę stołową, ażeby było pięknie i smakowicie.

Plany prezentacji powstają w czasie pisania, ale też pojawiają się w najmniej spodziewanych okolicznościach – notowane / szkicowane wtedy na karteczkach często okazują się być najciekawsze. Koniecznie bądźcie ze mną w najbliższych dniach 🙂