Nie wiem, jak dzieci w Waszych rodzinach z jedzeniem, ale moje najbliższe dziewczyny najmniej chętnie sięgają po rybę – to zapewne efekt przesytu, czyli karmienia w dobrej wierze zdrowym białkiem. Z własnego dzieciństwa pamiętam codzienne mięsko (i to na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych!), żebym zdrowo rosła, efektem czego w pierwszym możliwym momencie własnej dorosłości odstawiłam mięso na resztę życia, o ironio losu poza rybami.
Myślę, że podany poniżej sposób przygotowania ryby powinien przypaść do gustu również umiarkowanym fanom białego mięska z głębin. Proponuję użyć filetów z soli, mogą być mrożone, co znacząco ułatwi nam ich zdobycie, o cenie litościwie nie wspominając.
Zatem rozmrażamy nasze filety, płuczemy i dokładnie osuszamy, ponieważ jak to mrożone ryby, mają w sobie ogromną ilość zupełnie nie przydatnej nam wody. Lekko solimy i mocniej pieprzymy. Pozostawiamy na pół godzinki.
W tosterze przyrządzamy grzanki, chyba że dysponujemy wyschniętą bułką. Ja użyłam klasycznego pszennego pieczywa tostowego, bo wydawało mi się, że będzie miało najpyszniejszy smak – muszę przyznać, że sprawdziło się w tej oryginalnej roli znakomicie. Partiami rozdrabniamy na okruszki średnicy 2-3 milimetrów, ja operację tę przeprowadziłam przy pomocy blendera, jest to dość upierdliwe zajęcie, ale warto 😉 Trzeba tylko czujnie pilnować, żeby nie przedobrzyć i nie otrzymać konsystencji startej na proch.
Do rozgrzanego do około 180 stopni piekarnika wstawiamy filety soli w lekko natłuszczonym naczyniu. Będą się piekły góra dziesięć minut.
W między czasie, na rozgrzaną patelnię wrzucamy drobno skrojone w cieniutkie piórka szalotki, kiedy się lekko podsmażą, dorzucamy równie drobniutko posiekany czosnek. Dokładamy dwie łyżki masła, solimy, pieprzymy. Wrzucamy okruszki pieczywa w ilości szklanki. Mieszamy, w dalszym ciągu trzymając na ogniu. Okruszki wchłoną masło, więc w efekcie będziemy mięć dość sypką masę, do której dorzucamy posiekany mały pęczek zielonej świeżej pietruszki, ponownie porządnie mieszamy.
Podpieczoną rybę czule otulamy kołderką z patelni, wstawiamy jeszcze na kilka, ale nie więcej niż 10, minut. Gotowe i naprawdę pyszne, no i niewątpliwie ogromnie sycące!
Potrzebujemy:
– cztery filety z soli
– trzy spore szalotki
– cztery ząbki czosnku
– osiem tostów pszennych
– dwie łyżki masła
– mały pęczek natki pietruszki
– sól, pieprz.