Dzisiejszym upalnym południem wybrałyśmy się z moją Dwulatką na wycieczkę. Z tytułu upału w obu miejscach byłyśmy stosunkowo krótko, a zatem nasze wrażenia są wyrywkowe i z pewnością nie będą reprezentatywne dla wielogodzinnych czy wręcz kilkudniowych przedsięwzięć. Chciałyśmy zobaczyć jak przygotowuje się Muzeum Historii Żydów Polskich do tematycznego pikniku CYMES na skwerze obok budynku oraz odwiedziłyśmy GOOD FOOD FEST w ogrodzie przed Królikarnią.
Organizatorzy CYMESU właśnie oczekiwali na przybycie pierwszych Gości i uczestników warsztatów kuchni aszkenazyjskiej. Było bardzo relaksująco: część osób wypoczywała na przygotowanych leżakach, część już myszkowała przy bajglach i innych pysznościach (między innymi od Można Mlaskać), lokalni mieszkańcy godnie spoczywali bardziej lub mniej roznegliżowani na kocykach. Muszę przyznać, że urzekła mnie duża ilość uśmiechniętych i uważnych bardzo młodych wolontariuszy zaangażowanych w przedsięwzięcie. BRAWO!
Państwo pokazujący się na GOOD FOOD FEST bardzo SUPER i różnorodnie dobrani. Mnie zachwyciły miody z Gospodarstwa Pasiecznego Łysoń: z przyjemnością spróbowałam miodu rzepakowego i wysłuchałam bardzo ciekawej historii dlaczego musi być kremowany (czyli mętny, dla niewtajemniczonych w miody jak ja, mimo Dziadka Dionizego, który między innymi posiadał pasiekę) oraz spadziowego (cud miód i niebo w gębie) i gryczanego, który uwielbiam wykorzystywać w kuchni. Super ludzie i super produkty: gratuluję!
Oczywiście, jak zawsze zachwyca nas Luks Pomada w najlepszym właścicielskim wydaniu 🙂
Podsumowując, za wejście zapłaciłyśmy 25 zł (dziecko do 4 lat za darmo), czyli niemal tyle co za cykliczny koncert SMYKOFONII, a niestety zabawy miałyśmy sporo mniej. Prawdopodobnie również dlatego, że kiedy byłyśmy, mimo obietnic nie działała jeszcze żadna strefa dla dzieci, choć było nam bardzo miło, kiedy zostałyśmy osobiście przez Prowadzącą Annę Charko zaproszone na wykład o diecie dla dzieciaków. Dziękujemy!
A jutro kolejne nowe jedzeniowe wrażenia na mieście. SUPER!
Pieczone z miodem gryczanym i kozim serem warzywa korzeniowe:
– 1 mała marchewka
– 1 mała pietruszka
– 1/3 selera
– 1 mała czerwona cebula
– 2 ząbki czosnku
– 3 łyżki miodu gryczanego
– 3 gałązki tymianku
– olej, sól, pieprz
Warzywa myjemy, obieramy. Marchewkę i pietruszkę kroimy wzdłuż w ćwiartki. Selera w słupki podobnej wielkości, a cebulę w ósemki. Czosnek obieramy i rozgniatamy. Wszystko umieszczamy w naczyniu do zapiekania natartym olejem. Solimy, pieprzymy, oblewamy olejem i miodem, dodajemy tymianek. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 220’C, pieczemy 20 minut, wyjmujemy układamy trzy-cztery plasterki sera koziego i wstawiamy na jeszcze pięć minut. Podajemy z pełnoziarnistą świeżusieńką bagietką.