Jako że większość z nas skorzystała, oczywiście jeśli tylko mogła, z wyjątkowo atrakcyjnie wypadających w tym roku dni świątecznych i leni się właśnie z pożytkiem dla siebie oraz swoich Najbliższych i lenić się będzie jeszcze przez dni kilka włącznie z sylwestrem, śpieszę z podpowiedzią na wyjątkowe śniadanie. Przepyszne i rozgrzewające rozpieści nas świątecznie, szczególnie że czas jego przygotowania niestety wyklucza robienie go pośpiesznym pracującym porankiem. Wyspani korzystajmy zatem z wolnego nieśpiesznego czasu!

Proponuję jaja zapieczone w liściach szpinaku pod prawdziwym parmigiano reggiano, których przygotowanie faktycznie zajmie nam dłuższą chwilę, czyli ok.35 minut, jednak znojem nie będzie, ponieważ większość z tego czasu potrawa siedzieć będzie w piecu. My tymczasem będziemy mieli czas na pokrojenie pełnoziarnistej bagietki, przygotowanie pomidorków, rozgrzanie masła, a także… otworzenie butelki prosecco 😉

Dla dwojga, którzy sylwestra zaczną świętować wspólnie od rana:

– około 200-250 g mrożonych liści szpinaku

– dwie łyżki masła klarowanego

– trzy ząbki czosnku

– cztery jaja 'zerówki’

– duża garść sera ementaler

– pół garści sera parmigiano Reggino

– pieprz, łyżka cukru trzcinowego

Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180’C.

Na rozgrzanym maśle klarowanym szklimy na małym ogniu czosnek. Wrzucamy szpinak i przykrywamy. Czekamy, żeby się rozmroził. Wtedy dodajemy cukier i świeżo zmielony pieprz oraz starty ementaler. Intensywnie mieszamy i kiedy ser się rozpuści przekładamy do dwóch małych naczyń, które wytrzymają włożenie do piekarnika.

W każdym z naczyń na środku robimy duże wgłębienie lub dwa mniejsze i delikatnie wbijamy po dwa jaja. Całość obsypujemy grubo zmielonym pieprzem oraz startym parmigiano reggiano. Wstawiamy do piekarnika na 20 do 25 minut w zależności, jakie jaja: bardziej czy mniej ścięte, lubimy. SMACZNEGO!