Z okazji Świąt postanowiłam również rozszerzyć repertuar ciast. O tym, że definitywnie w dziedzinie tej nie jestem ekspertem najlepiej zaświadcza fakt, że do dziś poruszam się w obrębie pleśniaka, którego piekłam jeszcze będąc dzieckiem oraz sernika, którego nauczyłam się piec specjalnie dla Mojego Mężczyzny dzięki miłosiernej pomocy Mojej Przyjaciółki Ajdżijki.

Tym razem postanowiłam przynajmniej spróbować odtworzyć ciasto, jakie piekła Babcia Marianna, a potem również Mami, ponieważ mój Tata wybitnie je sobie upodobał. Mowa tutaj o kruchym cieście z polewą czekoladową. Poszło gładko i smakowicie, z tym większą radością dzielę się przepisem na wprost fantastyczny sposób na dostarczenie sobie dodatkowej porcji całkowicie bezkarnej przyjemności.

Kostkę masła wraz czterema żółtkami siekamy z 1 i 1/3 szklanki mąki oraz połową szklanki cukru. Ja tradycyjnie użyłam ekologicznej mąki z pełnego przemiału oraz brązowego cukru trzcinowego, ale myślę że zarówno Moja Babcia jak i Moja Mami używały białego cukru oraz mąki pszennej również śnieżno białej. Kiedy już nasza masa zaczyna wyglądać w taki sposób, że możemy zacząć wyrabiać ją rękami, dorzucamy jeszcze 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia oraz olejek, w zależności od upodobań, mnie bardzo odpowiada migdałowy. Zagniatamy przez góra dziesięć minut, podsypując lekko dodatkową mąką.

Ciastem dość cienko wykładamy dużą blachę, uprzednio wysmarowaną masłem i wysypaną bułką tartą. Wstawiamy do nagrzanego do temperatury 180 stopni piekarnika i pieczemy około 45 minut, kontrolując pod koniec, jak bardzo chcemy mieć przypieczone. Po wyjęciu odczekujemy, żeby wystygło.

W między czasie rozpuszczamy na małym ogniu w rondelku trzy łyżki masła, do których wkruszamy trzy tabliczki czekolady. Ja użyłam trzech różnych, w tym jednej gorzkiej Linda oraz dwóch mlecznych Wedlowskich. Energicznie mieszamy dolewając małymi porcjami tłuściutką śmietankę 30% do ciast i deserów, aż do otrzymania konsystencji bardzo gęstej, ale jednak płynnej śmietany. Wylewamy na nasze ciasto i pozostawiamy do zastygnięcia – potrwa to dłuższą chwilę. Gotowe 🙂 pyszne krucho łamiące się z grubą gładziusieńką rozpływającą się w ustach czekoladową polewą.

Potrzebujemy do ciasta:

– cztery jajka, a dokładnie ich żółtka,

– 1 i 1/3 szklanki mąki

– pół szklanki cukru

– masło

– 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,

– olejek migdałowy

– odrobina dodatkowego masła i dwie łyżki bułki tartej

I do polewy:

– trzy łyżki masła

– dwie lub trzy czekolady

– śmietanka 30% do ciast i deserów.