Na jesienną aurę, która właśnie nastąpiła, na niezdane poprawki, a także na nerwowe pohukiwania związkowców na ulicach znakomicie zrobi coś słodkiego, bardzo czekoladowego i zdecydowanie ciepłego. Na złe nastroje nic lepiej nie pomoże niż suflet czekoladowy, w tym wypadku podliftingowany ostrym serem z niebieską pleśnią. Z zewnątrz z chrupiącą skórką, wewnątrz płynący roztopioną gorącą czekoladą…
Już samo jego przygotowanie uszczęśliwi kucharza i zapewniam, że wobec rozchodzącego się zapachu nikogo w promieniu wielu dziesięciu metrów nie pozostawi obojętnym.
Rozpuszczamy w kąpieli wodnej masło z czekoladą. Ubijamy całe jajka z resztą składników. Do roztopionej czekolady dodajemy masę jajeczną, cały czas intensywnie mieszając trzepaczką. Masa powinna lekko zgęstnieć. Przekładamy ją do wysmarowanych masłem i wysypanych mąką pszenną sufleciarek lub silikonowych foremek i do każdej foremki wciskamy po kawałku pleśniowego sera z niebieską pleśnią.
Pieczemy w 210’C z termoobiegiem od 8 do 12 minut. Podajemy suflety oblane roztopioną czekoladą w towarzystwie sorbetu gruszkowego lub sorbetu mango albo namoczonych w koniaku suszonych moreli.
Dla dwóch dorosłych osób pogrążonych w jesiennej nostalgii:
1 tabliczka czekolady mlecznej
2/3 kostki masła
2 jajka
1 łyżki cukru pudru
1 łyżka mąki pszennej
50 g sera z niebieską pleśnią
sorbet
roztopiona czekolada