W takie piękne jeszcze letnie słoneczne i wciąż gorące dni jako główny posiłek znakomicie sprawdzają się zimne dania. Oczywiste sałaty, sałatki, kanapki czy sushi, urozmaicić można własnoręcznie siekanym tatarem z łososia: bardzo zdrowo (szczególnie dobrze robi na głowę 😉 ), stosunkowo nisko kalorycznie, a syto, a przede wszystkim przepysznie!

Dzisiejsze orientalne dodatki sprawdzą się dobrze przy popołudniowym upale. Inne warianty, jak tradycyjny tatar z szalotką i żółtkiem czy z kaparami pozostawiam na chłodniejsze dni. Brak cebulki czy czosnku w przepisie stanowić może nieco oryginalniejsze zaproszenie do piątkowej randki 🙂

Dla dwóch osób potrzebujemy:

– 300 do 400 g bardzo świeżego łososia w płacie

– łyżka ziaren sezamu

– 2 łyżki oliwy

– 4-5 kropli oleju sezamowego

– 30 ml whisky

– 3 łyżki sosu sojowego

– grubo zmielony czarny pieprz

Sałatka: dwa świeże ogórki + kilka do kilkunastu suszonych glonów wakame + sos: łyżka sosu sojowego + łyżka octu ryżowego + pół łyżki miodu.

Ziarna sezamu prażymy na małym ogniu na suchej patelni, aż zapachnie i lekko się zarumieni. Łososia bardzo starannie oddzielamy od skóry i filetujemy, sprawdzając opuszkami palców, czy nie pozostała nawet maleńka część ości. Siekamy w drobną kostkę. Mieszamy z oliwą, whisky, sosem sojowym, olejem sezamowym, pieprzem oraz większą częścią uprażonego sezamu. Wkładamy do dwóch małych naczyń wyścielonych folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na około godzinę.

Glony namaczamy przez 10 minut w chłodnej przegotowanej wodzie. Ogórki obieramy, pozbawiamy gniazd nasiennych i kroimy w drobne słupki.  Mieszamy odsączone glony z ogórkami oraz sosem sojowym, octem i miodem. Oprószamy pozostałym sezamem.

Tatara ostrożnie wyjmujemy na talerzyki. Podajemy w towarzystwie sałatki z glonami. A na deser szklaneczka tego samego whisky, które wlaliśmy do tatara, w zależności od upodobań na lodzie lub bez.