Z prawdziwą przyjemnością przekonałam się, że podobnie jak nigdy nie rozczarowują mnie felietony Agnieszki Kręglickiej w ‘Wysokich obcasach’, podobnie nie sposób rozczarować się wizytami w lokalach należących do rodzeństwa. Tym razem zachwycił ‘Opasły tom’ w dawnej księgarni PIWu na Foksal http://www.kregliccy.pl/opaslyTom.php , i to w całej rozciągłości: bardzo ładnie i całkowicie bezpretensjonalnie urządzone wnętrze plus świetna kuchnia w autorskim wydaniu Pani Agaty Wojdy plus przesympatyczny Pan Kelner – nic dodać, nic ująć – bardzo blisko perfekcji.

Już pierwsze odwiedziny ‘Opasłego…’ zaowocowały wielką ochotą natychmiastowego odtworzenia w warunkach domowych wylizanej dosłownie do ostatniego kęsa sałaty z bundzem. Oczywiście danie to nigdy nie dorównało pierwowzorowi, jednak wciąż za każdym razem choć w różnych wariantach stanowiło rozkosz dla podniebienia.

Świeże pomidory, nie obierając, przekroiłam na połówki i ułożyłam na lekko zwilżonej olejem blasze, uprzednio bardzo solidnie doprawiając grubo zmielonym pieprzem, solą oraz cukrem trzcinowym, a także rozmarynem i tymiankiem. Piekłam je w temperaturze 200 stopni przez półtorej godziny. Przez godzinę równocześnie piekłam czerwone soczyste papryki, które po lekkim wystudzeniu, oczywiście parząc palce jak zawsze, obrałam ze skórki.

Na dużych talerzach rozłożyłam papryki i upieczone pomidory oraz niezbyt cienko pokrojone plastry bundzu, który szczęśliwie udało mi się nabyć w eko sklepie w Sadybie. Całość udekorowałam rozmrożonymi malinami, również ekologicznymi i polałam sosem przygotowanym ze zmiksowanych tychże mrożonych malin z dodatkiem balsamico, miodu oraz oliwy. Wyszło naprawdę znakomicie J

Do dziś powtarzałam tę sałatę co najmniej kilkukrotnie, w wariantach następujących:

– bez bundzu, za to z mozzarellą i świeżymi pomidorkami truskawkowymi,

– bez bundzu, ale z grzankami z białej bułki z zapiekanym kozim serem,

– bez malin i sosu malinowego, za to z klasycznym dressingiem na bazie balsamico,

– z sosem przygotowanym w oparciu o maliny z brandy ze słoiczka z Krakowskiego Kredensu,

– a ostatnio nawet zredukowałam danie to wyłącznie do upieczonych pomidorów i papryki obficie polanych bardzo smakowitą i esencjonalną oliwą.

Pani Agato! Bardzo dziękuję raz jeszcze za tak smakowite inspiracje J

Dla dwóch osób potrzebujemy:

– cztery pomidory malinowe,

– cztery czerwone soczyste papryki,

– około trzech, czterech garści malin świeżych lub mrożonych,

– około 250 gr kawałek bundzu,

– trzy łyżki miodu lipowego,

– łyżka do dwóch octu balsamicznego,

– oliwa,

– sól, pieprz, cukier, rozmaryn, tymianek.